Należą się brawa prezydentowi A. Dudzie za inicjatywę spotkania z byłym prezydentem USA Donaldem Trampem. Pomijając już to, że to on będzie prawdopodobnie kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. W czasie jego kadencji uzyskaliśmy bardzo wiele jako państwo i obywatele. Wspomnę chociażby zniesienie wiz dla Polaków, co nie udawało się przez długi czas.
To Donald Tramp jest nadzieją na odrodzenie Ameryki i przynajmniej częściowe uporządkowanie sytuacji na świecie. Zaczątki tego procesu są wyraźnie widoczne już w Stanach Zjednoczonych, gdzie coraz większa część społeczeństwa widzi zakłamanie i bezprawie rządów lewicowych, które wykorzystują, podobnie jak w Polsce, struktury systemu sprawiedliwości do wyborczej walki z Donaldem Trampem. Stawianie go przed sądami z powodu wyimaginowanych zarzutów, jest przez znaczną część Amerykanów traktowane jako „niszczenie go”, w celu uniemożliwienia zostania prezydentem po raz drugi i w gruncie rzeczy przysparza mu zwolenników.
Należy podkreślić jeszcze jedną, wyjątkowo pozytywną cechę przywódczą byłego prezydenta Donalda Trampa. Otóż z otwartą przyłbicą, w czasie kampanii wyborczej, opowiada się za życiem i przeciw aborcji, nie zważając na silne lobby aborcyjne. Porównajmy zachowanie Donalda Trampa z zachowaniem naszych przywódców takich jak M. Morawiecki, czy J. Kaczyński. Nie urastają mu do pięt!
Krystian Wojaczek