ZNAKI CZASU

MOTTO: „OCZY MAJĄ, ALE NIE WIDZĄ, USZY MAJĄ, ALE NIE SŁYSZĄ (Ps. 135)

Ostatnie lata przynoszą znaczące natężenie specyficznych cech, głównie negatywnych, w społeczeństwach mieniących się rozwiniętymi. Mimo nieracjonalności opartych o nie zachowań i działań społeczeństwa brną w nie, szykując własnej zguby. Zjawisko to uderza nie tylko w poszczególne osoby, czy szerokie społeczności. Prowadzi do erozji przede wszystkim małżeństwa i rodziny, czyli środowiska życia poszczególnych jednostek oraz fundamentu społeczeństw i państw. (KW).

KŁAMSTWO – SKRZECZĄCY ZNAK WSPÓŁCZESNOŚCI

Jedną z cech współczesności, która wręcz skrzeczy swoją brutalnością jest kłamstwo. Jawi się pod wieloma postaciami: niezgodności czynów z deklaracjami, niedotrzymywania obietnic, posługiwania się pojęciami wieloznacznymi, obiecywania rzeczy niemożliwych do spełnienia, oczerniania ludzi, rozbudzania negatywnych emocji do osób, lub spraw dezawuowanych itp. Kłamstwo, w swojej istocie ma na celu wprowadzenie słuchacza w błąd po to by podjął działania, które jemu samemu i jego społeczności szkodzą. Tymczasem dla zakrycia jego zła stworzono szereg terminów, które mają na celu to zamaskowanie. Takimi terminami okazują się być np. dyplomatyczny, reklama, promocja i jeszcze kilka innych. Należy zwrócić uwagę na to, że terminów tych nawet się nie podejrzewa o funkcję maskowania kłamstwa. Co więcej posiadają na wskroś pozytywny wydźwięk jak np. dyplomacja czy promocja.

Radykalizm zła niesionego przez kłamstwo uwidacznia się w zdobywaniu władzy w państwach, również tzw. demokratycznych oraz w sprawowaniu rządów. Okłamywanie obywateli, by pozyskać ich głosy jest na porządku dziennym i to nie tylko w państwach o totalitarnych rodowodach, czy tendencjach. Korupcja i wykorzystywanie potężnej maszynerii mediów jest na porządku dziennym. Okazuje się, że społeczeństwa są na tyle niedojrzałe, że nie wypracowały mechanizmów karania amatorów kłamstwa i unieważniania tą drogą dokonanych wyborów. Rządy Tuska w Polsce są tego dobitnym przykładem.

Krystian Wojaczek

ELIMINACJA OSÓB SŁABYCH FIZYCZNIE I SPOŁECZNIE

Kolejnym znakiem czasów współczesnych, wręcz kłującym w oczy, jest łatwość, lekkość niektórych środowisk, opowiadania się za tzw. aborcją, czy eutanazją. Aberacje mentalne ludzi opowiadających się za tymi rozwiązaniami sięgają szczytów. Trudno uwierzyć, że w XXI wieku można tak rozwalić swoją mózgownicę, żeby podpowiadała człowiekowi takie brednie. Wspomnę tylko o prawach kobiet, prawie do własnego brzucha czy ciała itp. Szokuje to, że za tymi bredniami, czyli prawnym usankcjonowaniem zabijania nienarodzonych (w ramach tzw. kompromisu aborcyjnego) opowiadają się ludzie, którzy uchodzili za zdroworozsądkowych jak J. Kaczyński, czy M. Morawiecki. Panowie i panie pytam was, czy z tego płodu, który chcecie zabijać w ramach tzw. kompromisu aborcyjnego urodzi się krowa, lub inne zwierzę? Jakie macie prawo do zabijania człowieka? Kim wy jesteście, albo raczej za kogo się uważacie, że uzurpujecie sobie prawo decydowania o życiu człowieka, tego najsłabszego? Nie tłumaczcie się tym, że chcecie tą drogą wyeliminować zabijanie na życzenie. To zgrany numer.

Krystian Wojaczek